Zachody
Kaśka Sochacka
GENRE [Zwrotka 1]
I możesz pytać mnie
Po co te wszystkie zachody słońca
I mówić mi, że głębie morza
Potrafisz skryć skrzętnie, w swoich oczach
Że to wszystko, co piękne
To tak naprawdę, złudzenie optyczne
I że gdy tylko, oczy przymknę
To ta bańka urojona, zaraz pryśnie
[Refren}
A ja jednak wolę czuć
Każdy nerw na moim ciele
A ja oczy wolę zamknąć
Chociaż czasem widać wiele
Tyle mam
Tyle chcę
[Zwrotka 2]
Jak lustro chcę odbijać
Zaplątane gdzieś przypadkiem - blask i cienie
Łapać w locie, te z pozoru nieistotne - chwili lśnienie
[Refren]
A ja jednak wolę czuć
Każdy nerw na moim ciele
A ja oczy wolę zamknąć
Chociaż czasem widać wielе
Tyle mam
Tyle chcę
I tyle mam i tylе chcę
I tyle mam i tyle chcę
Tyle mam
Tyle chcę
I możesz pytać mnie
Po co te wszystkie zachody słońca
I mówić mi, że głębie morza
Potrafisz skryć skrzętnie, w swoich oczach
Że to wszystko, co piękne
To tak naprawdę, złudzenie optyczne
I że gdy tylko, oczy przymknę
To ta bańka urojona, zaraz pryśnie
[Refren}
A ja jednak wolę czuć
Każdy nerw na moim ciele
A ja oczy wolę zamknąć
Chociaż czasem widać wiele
Tyle mam
Tyle chcę
[Zwrotka 2]
Jak lustro chcę odbijać
Zaplątane gdzieś przypadkiem - blask i cienie
Łapać w locie, te z pozoru nieistotne - chwili lśnienie
[Refren]
A ja jednak wolę czuć
Każdy nerw na moim ciele
A ja oczy wolę zamknąć
Chociaż czasem widać wielе
Tyle mam
Tyle chcę
I tyle mam i tylе chcę
I tyle mam i tyle chcę
Tyle mam
Tyle chcę
No comments:
Post a Comment