Wieczny poligon
Piekielny
GENRE Nie jestem z miasta, w którym rodzą się bogowie, cóż
Raczej zsyłaliby tu tych, w których nie wierzy żaden człowiek już
I choć tu kiedyś byłem typem, który powie luz
Dziś myślę o tym często, myślę - chyba to nie tu
To nie ciężar, ale sam nie jestem lekkoduchem
Lubię zwyciężać, ale czasem wolę mieć pokutę
Nie słucham węża, ani żadnych innych gadów z zewnątrz
Myśl o diamentach chodząc po kamiennej plaży ze mną
Mała, nie jestem jednym z tych
Którzy złapią cię za rękę, krzykną: pieprzyć wstyd!
Dziecinne hasła dawno przeszły mi
Ale możemy się tu wziąć za ręce i spróbować przeżyć
Ciii... wiеm, że wszystko na poważnie
To też niе jest najlepszy pomysł, czuję to wyraźnie
Ale wolę patrzeć tu na ciebie jak na przyszłą żonę
Niż na tą, z którą mogę przeżyć tylko fajny moment
A moje życie tu to wieczny poligon
Jest bezlitosny, ale piękny skądinąd
Niektóre kule jakby przeszły na wylot
Pytasz czy czuję się bezpieczny?
A moje życie tu to wieczny poligon
Jest bezlitosny, ale piękny skądinąd
Niektóre kule jakby przeszły na wylot
Pytasz czy czuję się bezpieczny? Pomidor
Mam 26 lat, Jezus Maria, jak dużo
Większość moich kumpli nie ogarnia, tak mówią
A mają wszystko, żeby w końcu ruszyć w przód
Ale im się wydaje, że ciężko jest kruszyć lód
Potrzeba tylko trochę ciepła (przestań)
Potrzeba tylko trochę ciepła (jest tak)
Czasem jedna pomocna ręka
Wystarczy, by się nie bać wypadku tam na zakrętach
Musimy gonić, rzeczywistość tak przeraża
Ja nie mam broni, Jezu, jest u rusznikarza
A kiedy tylko nowy plan zaczynam wdrażać
Siada mi na barku Mefisto, coś tam powtarza
Los jest wędkarzem, skumaj to wreszcie
Czasem trafią mu się grube ryby, czasem zwykłe leszcze
Nieistotne kim tutaj właściwie jesteś
Możesz nie mieć nic, możesz nagle poczuć szczęście
I to istotne kiedy łapiesz dół
I myślisz - ja nic nie potrafię tu
Myślisz, że wszyscy są tu śmieszni, bo idą
A twoje życie tu to wieczny poligon
Dla wszystkich tych, którzy zmagają się z codziennością
Dla wszystkich tych, którzy mają wrażenie, że im wszystko przychodzi trudniej
Keep Your Head Up. Keep Your Head Up
Choć moje życie tu to wieczny poligon
Jest bezlitosny, ale piękny skądinąd
Niektóre kule jakby przeszły na wylot
Pytasz czy czuję się bezpieczny?
Choć moje życie tu to wieczny poligon
Jest bezlitosny, ale piękny skądinąd
Niektóre kule jakby przeszły na wylot
Pytasz czy czuję się bezpieczny? Pomidor
Raczej zsyłaliby tu tych, w których nie wierzy żaden człowiek już
I choć tu kiedyś byłem typem, który powie luz
Dziś myślę o tym często, myślę - chyba to nie tu
To nie ciężar, ale sam nie jestem lekkoduchem
Lubię zwyciężać, ale czasem wolę mieć pokutę
Nie słucham węża, ani żadnych innych gadów z zewnątrz
Myśl o diamentach chodząc po kamiennej plaży ze mną
Mała, nie jestem jednym z tych
Którzy złapią cię za rękę, krzykną: pieprzyć wstyd!
Dziecinne hasła dawno przeszły mi
Ale możemy się tu wziąć za ręce i spróbować przeżyć
Ciii... wiеm, że wszystko na poważnie
To też niе jest najlepszy pomysł, czuję to wyraźnie
Ale wolę patrzeć tu na ciebie jak na przyszłą żonę
Niż na tą, z którą mogę przeżyć tylko fajny moment
A moje życie tu to wieczny poligon
Jest bezlitosny, ale piękny skądinąd
Niektóre kule jakby przeszły na wylot
Pytasz czy czuję się bezpieczny?
A moje życie tu to wieczny poligon
Jest bezlitosny, ale piękny skądinąd
Niektóre kule jakby przeszły na wylot
Pytasz czy czuję się bezpieczny? Pomidor
Mam 26 lat, Jezus Maria, jak dużo
Większość moich kumpli nie ogarnia, tak mówią
A mają wszystko, żeby w końcu ruszyć w przód
Ale im się wydaje, że ciężko jest kruszyć lód
Potrzeba tylko trochę ciepła (przestań)
Potrzeba tylko trochę ciepła (jest tak)
Czasem jedna pomocna ręka
Wystarczy, by się nie bać wypadku tam na zakrętach
Musimy gonić, rzeczywistość tak przeraża
Ja nie mam broni, Jezu, jest u rusznikarza
A kiedy tylko nowy plan zaczynam wdrażać
Siada mi na barku Mefisto, coś tam powtarza
Los jest wędkarzem, skumaj to wreszcie
Czasem trafią mu się grube ryby, czasem zwykłe leszcze
Nieistotne kim tutaj właściwie jesteś
Możesz nie mieć nic, możesz nagle poczuć szczęście
I to istotne kiedy łapiesz dół
I myślisz - ja nic nie potrafię tu
Myślisz, że wszyscy są tu śmieszni, bo idą
A twoje życie tu to wieczny poligon
Dla wszystkich tych, którzy zmagają się z codziennością
Dla wszystkich tych, którzy mają wrażenie, że im wszystko przychodzi trudniej
Keep Your Head Up. Keep Your Head Up
Choć moje życie tu to wieczny poligon
Jest bezlitosny, ale piękny skądinąd
Niektóre kule jakby przeszły na wylot
Pytasz czy czuję się bezpieczny?
Choć moje życie tu to wieczny poligon
Jest bezlitosny, ale piękny skądinąd
Niektóre kule jakby przeszły na wylot
Pytasz czy czuję się bezpieczny? Pomidor
No comments:
Post a Comment